|
www.obedienceinfo.fora.pl Forum poświęcone wszystkiemu co dotyczy dyscypliny obedience.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paulina Łukaszewska
Dołączył: 10 Mar 2012
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:41, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Akurat Ula mi w ogóle nie przychodziła do głowy kiedy natrząsałam się z Bardzo Ważnych Działaczy, kilka innych osób, i owszem. Dobra, niech będzie że Ula jest wyjątkiem potwierdzającym regułę.
Wydaje mi się, że potrzebny byłby faktycznie solidny przewrót odbierający FCI "moce przerobowe" - niech się po prostu odwalą, pozwalając sportowcom wykonywać całą robotę - a nie pójście drogą totalnego odcięcia bo są duże szanse że skończy się jak z PKPR.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elzbieta Lucjanek
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:56, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ula Charytonik napisał: | ... U mnie nie, bo mnie ten typ nie dziwi i nie uważam go za "nietypowy" ... |
Rozumiem, że większość polskich sędziów grupy I nie znając typu working po prostu się go boi ... to gdybym miała takie psy, na pewno nigdzie bym ich po znajomych nie rejestrowała, ale wystawy do hodowlanki robiłabym w krajach, gdzie ten typ ma uznanie, i championaty tam też. Potem bym pokazywała te moje psy na wszystkich polskich wystawach jak leci, żeby propagować typ, żeby nikt się go już nie bał, żeby przestał właśnie dziwić ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia Pietrzyk
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:07, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Elzbieta Lucjanek napisał: | Ula Charytonik napisał: | ... U mnie nie, bo mnie ten typ nie dziwi i nie uważam go za "nietypowy" ... |
Rozumiem, że większość polskich sędziów grupy I nie znając typu working po prostu się go boi ... to gdybym miała takie psy, na pewno nigdzie bym ich po znajomych nie rejestrowała, ale wystawy do hodowlanki robiłabym w krajach, gdzie ten typ ma uznanie, i championaty tam też. Potem bym pokazywała te moje psy na wszystkich polskich wystawach jak leci, żeby propagować typ, żeby nikt się go już nie bał, żeby przestał właśnie dziwić ... | Elu, fantastyczny plan. W sam raz dla kogoś, kto czas i pieniądze chce poświęcać na szkolenie psa na przyzwoitym poziomie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
joanna.pawlik
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:15, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
rownie dobry jak jezdzenie po wystawach, zeby w koncu ktos zauwazyl w psie X mozliwosc otrzymania oceny hodowlanej, choc 5 poprzednich sedziow tego nie zrobilo,bo sie 'typu' balo - mimo ze pies X nadal jest tym samym psem X, ma te sama budowe i te same geny, ktore moze przekazac potomstwu. Co najwyzej moze miec lepiej wypudrowana pupe;) Budowy psa to jest cos tak obiektywnego, ze naprawde koniecznosc wielokrotnego poddawania tego ocenie, jesli ktos nie ma ochoty i wyjezdzania czegokolwiek jest smieszne;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paulina Łukaszewska
Dołączył: 10 Mar 2012
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:22, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Asia, "cosik Ci się z czcionką porobiło" . Powiększysz...?
Bo wypowiedź ważna i istotna ale czytać ją ciężko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia Hewelt
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk/ Na Fali
|
Wysłany: Wto 11:55, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
A ja tak do końca nie rozumiem czemu wyjść spod FCI?
To co piszecie chociażby o zasadach hodowlanych to są nasze polskie zasady, nie odgórne FCI. W innych krajach nie ma problemu by hodować pod użytkowość i mieć rejestrację FCI.
Generalnie właśnie nie rozumiem co jest złego choćby w MŚ Obedience. Zarzut, że jest przy WYSTAWIE dla mnie nie jest dobry. Johann Kurzbauer mówił o tym, że jest to zabieg czysto marketingowy i że marzy mu się by MŚ obedience były niezależną imprezą jak MŚ IPO. Dodał też, że niewiele już brakuje do tego by tak było.
Tak w ogóle to w Gdyni w czerwcu też o zgrozo organizujemy zawody przy wystawie, bo chcąc zaprosić zagranicznego sędziego chętnie skorzystamy z tego, że odejdą nam koszty wynajmu terenu, ubezpieczenia, zaplecza weterynaryjnego, medycznego... Moim zdaniem da się zrobić to wszystko tak by fajnie ze sobą współdziałało, tylko trzeba pomyśleć co zrobić by tak było.
Płynięcie w kierunku hodowli, ocen na wystawach itd. to dla mnie totalnie odejście od problemu, od którego zaczęła się tak rozmowa. Może zamiast zmieniać świat zacząć od rozwiązywania małych, konkretnych supełków.
Nie wiem, ale tak jak poznałam osoby z podkomisji obedience FCI to są to osoby naprawdę sensowne i w pełni zaangażowane w to co robią. Dla mnie to jest super, że na MŚ zbiera się już 20 krajów, że można się spotkać z najlepszymi z różnych krajów. OK pewnie, że można to zrobić w innym założonym przez nas sportowym związku, ale nie sądzę by wszystkie kraje zrezygnowały z FCI, za mocno to się kula.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renata Janicka
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:09, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Asia, a jak oceniasz, dałoby się z tymi osobami z podkomisji FCI porozmawiać na temat lokalnych problemów w krajach? Może przy okazji MŚ np.? Jeśli tam są ludzie, którzy naprawdę są zaangażowani i chcą wprowadzić jakieś zmiany to jak najbardziej należałoby im w tym pomóc, szczególnie jeżeli przełożyłoby się to na lokalne 'władze'.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elzbieta Lucjanek
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:15, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ula Charytonik napisał: | ... U mnie nie, bo mnie ten typ nie dziwi i nie uważam go za "nietypowy" ... |
Elzbieta Lucjanek napisał: |
Rozumiem, że większość polskich sędziów grupy I nie znając typu working po prostu się go boi ... to gdybym miała takie psy, na pewno nigdzie bym ich po znajomych nie rejestrowała, ale wystawy do hodowlanki robiłabym w krajach, gdzie ten typ ma uznanie, i championaty tam też. Potem bym pokazywała te moje psy na wszystkich polskich wystawach jak leci, żeby propagować typ, żeby nikt się go już nie bał, żeby przestał właśnie dziwić ... | Elu, fantastyczny plan. W sam raz dla kogoś, kto czas i pieniądze chce poświęcać na szkolenie psa na przyzwoitym poziomie |
Cytat: | rownie dobry jak jezdzenie po wystawach, zeby w koncu ktos zauwazyl w psie X mozliwosc otrzymania oceny hodowlanej, choc 5 poprzednich sedziow tego nie zrobilo,bo sie 'typu' balo - mimo ze pies X nadal jest tym samym psem X, ma te sama budowe i te same geny, ktore moze przekazac potomstwu. Co najwyzej moze miec lepiej wypudrowana pupe;) Budowy psa to jest cos tak obiektywnego, ze naprawde koniecznosc wielokrotnego poddawania tego ocenie, jesli ktos nie ma ochoty i wyjezdzania czegokolwiek jest smieszne;) |
Trochę się nie rozumiemy. Ula nie napisała, że working jest niedoceniony ze względu na jakieś wady anatomiczne, które dyskwalifikują go u polskich sędziów, ale że ten typ dziwi i uznany jest za nietypowy, czyli, jak ja to rozumiem, w sumie pies co najmniej poprawny, bez wad, (dobre kąty, prawidłowe uzębienie itd itd...) ale, zdaniem sędziego, mało podobny do rasy (nietypowy,dziwny)... Więc jadę z nim na te trzy obowiązkowe do hodowlanki wystawy do kraju, gdzie znają i uważają za typowy i niedziwny typ working. Tam też zrobię mu championat. Nie wyjeżdżę, tylko normalnie zrobię te wystawy, a potem ten championat, jeśli warto... (hodowca raczej nie potrzebuje tak koniecznie opinii sędziów, bo sam widzi co ma, jak pies piękny, to wie, że warto powalczyć o championat). Potem pokazuję tego psa na polskich wystawach nie po to, żeby coś wyjeździć, tylko żeby pokazywać, propagowac, popularyzować typ, skoro jako hodowca uważam, że jest wartościowy a niedoceniony.
I to jest praca hodowlana, którą miłośnik rasy, hodowca, moim zdaniem jest winien tej swojej rasie. Tak, trzeba poświęcić czas, tak, trzeba poświęcić na to kasę, hodowla to czasochłonne i kosztowne hobby.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paulina Łukaszewska
Dołączył: 10 Mar 2012
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:49, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Asiu Ludwikowa (przepraszam Cię bardzo że tak piszę ale jakoś Ludwiczek ciągle żyje w mojej pamięci i nie chce odejść... a Joaś nam się namnożyło i trzeba jakoś Was odróżniać ) powiem Ci że mi po lekturze Twojej wypowiedzi straszliwie zaleciało trenerem Jarząbkiem. Łubu dubu, łubu dubu...
Możesz powiedzieć dlaczego, skoro podkomisja obi jest taaak bardzo sensowna, dzieje się w Polsce to, co się dzieje?
Cytat: | "A ja tak do końca nie rozumiem czemu wyjść spod FCI? " |
To jedna z rozważanych opcji - i chyba wszyscy dyskutanci dostrzegają, jakie z tym się wiążą problemy.
Cytat: | "Może zamiast zmieniać świat zacząć od rozwiązywania małych, konkretnych supełków. " |
Poproszę o przykłady.
Ostatnio zmieniony przez Paulina Łukaszewska dnia Wto 12:50, 19 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renata Janicka
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:08, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Asia Hewelt napisał: | Nie wiem, ale tak jak poznałam osoby z podkomisji obedience FCI to są to osoby naprawdę sensowne i w pełni zaangażowane w to co robią. | Asia, nie moge namierzyć kto jest w składzie takiej podkomisji, w zasadzie nie widzę ządnej podkomisji w FCI (na stronie). Wiesz kto tam się udziela?
W dodatku w aktywnościach FCI jest tylko potwierdzanie zdobytych tytułów, a nie działalność organizacyjna itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia Hewelt
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk/ Na Fali
|
Wysłany: Wto 13:39, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Renata Janicka napisał: | Asia, a jak oceniasz, dałoby się z tymi osobami z podkomisji FCI porozmawiać na temat lokalnych problemów w krajach? Może przy okazji MŚ np.? |
Myślę, że co najmniej warto spróbować. Może też warto wcześniej pogadać z zawodnikami z innych krajów, u których pojawiają się problemy i pomyśleć o wspólnym przedstawieniu sprawy.
Paulina Łukaszewska napisał: | powiem Ci że mi po lekturze Twojej wypowiedzi straszliwie zaleciało trenerem Jarząbkiem. Łubu dubu, łubu dubu...
Możesz powiedzieć dlaczego, skoro podkomisja obi jest taaak bardzo sensowna, dzieje się w Polsce to, co się dzieje? |
Paulina,
staram się patrzeć obiektywnie, wiele rzeczy mi się bardzo nie podoba, ale nie będę mówiła, że ktoś jest be tylko dlatego, że należy do danej organizacji.
Myślę, że podkomisja obi nie ma pojęcia co się dzieje w Polsce.
Cytat: | Poproszę o przykłady. |
Proponuję cofnąć się do początku dyskusji i pomyśleć co zrobić by kwalifikacje na MŚ w naszym kraju przebiegały tak by nie budziły co roku zdecydowanie negatywnych emocji.
Renata,
nie ma rzeczywiście teraz składu na stronie. Myślę, że jest to związane z tym, że aktualnie zmieniany jest skład. Postaram się dowiedzieć co się tam dzieje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof Wojtunik
Gość
|
Wysłany: Wto 14:12, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ludzie są w wiekszosci cacy , tylko system jest be , nikt tu nikogo nie atakuje personalnie.
Co do zawodników zagranicznych to miałem okazję ostatnio dłuzej porozmawiac z reprezentantem Hiszpanii niejakim Dani Pardos ,on twierdzi ze tam jest takie samo bagno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ula Charytonik
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:50, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Elzbieta Lucjanek napisał: |
Cytat: | ... Chyba że ktoś bardzo chętnie łączy te dwa hobby, ale czy jest aktualnie czynnym działaczem ZKwP tudzież sędzią?... |
Ula Charytonik |
Nie jestem czynnym działaczem, nie poklepuję się po ramionach z wierchuszką (ani nie mam na to ochoty) i pewnie dlatego taki "rozchwytywany" przeze mnie sędzia... I pewnie też dlatego, że ci "showowcy", którzy mnie znają, wiedzą, że lubię typ umiarkowany (niektórym się to nie podoba, wiem o tym), a z kolei w wielu oddziałach nikt mnie nie zna, bo nie mam znanej, "showowej" hodowli...
Więc pudło niestety...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ula Charytonik
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 15:09, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Elzbieta Lucjanek napisał: |
Trochę się nie rozumiemy. Ula nie napisała, że working jest niedoceniony ze względu na jakieś wady anatomiczne, które dyskwalifikują go u polskich sędziów, ale że ten typ dziwi i uznany jest za nietypowy, czyli, jak ja to rozumiem, w sumie pies co najmniej poprawny, bez wad, (dobre kąty, prawidłowe uzębienie itd itd...) ale, zdaniem sędziego, mało podobny do rasy (nietypowy,dziwny)... Więc jadę z nim na te trzy obowiązkowe do hodowlanki wystawy do kraju, gdzie znają i uważają za typowy i niedziwny typ working. Tam też zrobię mu championat. Nie wyjeżdżę, tylko normalnie zrobię te wystawy, a potem ten championat, jeśli warto... (hodowca raczej nie potrzebuje tak koniecznie opinii sędziów, bo sam widzi co ma, jak pies piękny, to wie, że warto powalczyć o championat). Potem pokazuję tego psa na polskich wystawach nie po to, żeby coś wyjeździć, tylko żeby pokazywać, propagowac, popularyzować typ, skoro jako hodowca uważam, że jest wartościowy a niedoceniony.
I to jest praca hodowlana, którą miłośnik rasy, hodowca, moim zdaniem jest winien tej swojej rasie. Tak, trzeba poświęcić czas, tak, trzeba poświęcić na to kasę, hodowla to czasochłonne i kosztowne hobby. |
Elu, ale PO CO w ogóle working ma robić hodowlankę na wystawach? PO CO? Tak jak napisałam, to jest w ogóle jakiś polski ewenement, bo nawet w innych krajach FCI nie ma takich wyśrubowanych wystawowych wymagań! W niektórych w ogóle nie ma wymagań wystaw, w innych wystarczą niższe oceny, ewentualnie przegląd hodowlany - ale za to jest są wymogi badań itp. Bo w końcu teoretycznie ocena dobra oznacza, że pies jest dobrym przedstawicielem rasy.
Mam wrażenie, że Twoje myślenie jest właśnie "skażone" (bez obrazy) podejściem naszego związku, że to ocena z wystawy jest najważniejszą rzeczą w ocenie wartości psa. Ale dla wielu osób naprawdę tak nie jest! Ważniejsze jest zdrowie, użytkowość, charakter, popędy, itp... Przez lata psy pasterskie hodowało się na bazie ich użytkowości i w wielu krajach nadal tak się robi. Budowa jest wypadkową funkcji. Oczywiście, nie wszystkie psy z linii working są super zbudowane, ale generalnie to więcej wśród nich psów o funkcjonalnej (=prawidłowej) budowie niż wśród showów wybieranych tylko na podstawie widzimisię sędziów, często nie mających pojęcia o rasie i niewidzących pewnych wad anatomicznych bardzo rzutujących na funkcjonalność psa (mój osobisty konik - powszechna u wielu ras w liniach show krótkonożność / kiepskie fronty / krótkie kości długie nawet jak pies zachowuje proporcje) + promowanie cech, które "podobają się" a są niefunkcjonalen (np. "flying sidegait", czyli ruchu z bardzo dużym wyrzutem kończyn, który jest nieekenomiczny, ale bardzo efektowny na wystawie). Jak już ktoś bardzo chce oceny eksterieru, żeby wyeliminować np. wady dyskwalifikujące, to do tego właśnie wystarczą niższe oceny albo przegląd hodowlany.
Ludzie zainteresowani użytkowścią czy sportami naprawdę nie mają ochoty wydawać ciężkich pieniędzy na jeżdżenie za granicę. Poza tym, anwet w tych krajach taki pies może nie dostać doskonałej, bo tam też sędziują głównie ludzie "wystawowi" - ale tam też nie ma wymogu takiego do hodowlanki - i kółko się zamyka.
Tak dla ciekawości posłużę się zapowiedzią miotu aussikowego po psie z czysto pasterskich linii: [link widoczny dla zalogowanych]
Psa widziałam na żywo i jest naprawdę świetnie zbudowany anatomicznie (poznałam również jego dwóch synów, bardzo w jego typie). On na oczy wystawy nie widział... A jest oczywiście reproduktorem i miał już kilka miotów. Jego właścicielka jest farmerką i używa psów do prawdziwej pracy. Z wyhodowanych przez nią ok. 30 szczeniąt (nie tylko po nim), praktycznie wszystkie pracują na farmach, większość z bydłem, czyli wykonują pracę, do której aussie zostały stworzone.
Myślisz, że ten pies dostał by u nas ocenę doskonałą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paulina Łukaszewska
Dołączył: 10 Mar 2012
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 17:52, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | "Proponuję cofnąć się do początku dyskusji i pomyśleć co zrobić by kwalifikacje na MŚ w naszym kraju przebiegały tak by nie budziły co roku zdecydowanie negatywnych emocji. ' |
Hyhyhy - zrzucić się na usługę założenia betonowych bucików paru staranie wyselekcjonowanym osobom i wręczyć ich listę grupie PRZYJACIÓŁ zza wschodniej granicy...?
Sorki za żarty, ale - cóż, pomarzyć zawsze można.
Ostatnio zmieniony przez Paulina Łukaszewska dnia Wto 17:52, 19 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|