|
www.obedienceinfo.fora.pl Forum poświęcone wszystkiemu co dotyczy dyscypliny obedience.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iwona Dawidowicz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa / AKI
|
Wysłany: Wto 12:05, 16 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] dokładniejsze info o planach dr Bartoszuk. Monachium, Zurych, co za różnica...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia Maros
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: opolskie
|
Wysłany: Czw 11:30, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Pies czuł się już całkiem nieźle. Niestety przyszła coroczna zmora - upały...Tak, dla nas (dla mnie i mojego psa) temperatura powyżej 16 st to juz upał i bardzo źle się czuejym. Ja sobie radzę, ale on i jego futro...łazi to takie osowiałe, sapie, pije wodę litrami, potem sika litrami. Odmawia biegania, trenowania. Nie martwi mnie to jakoś specjalnie bo tak jest co roku. Tyle tylko że w tym roku zaczęło się strasznie wcześnie. Może powinnam go ogolić do skóry? Czy to pomoże? Nie zaszkodzę mu tym? Dodam, że on ma sierść typowo północną z potężnie grubym podszerstkiem, coś ala husky.
No i od dwóch dni mamy kłopoty trawienne. Wciąż jesteśmy na BARFie, ostatnio włączyłam do diety wołowinę (serce zmielone z polędwicą). Nie sądzę, żeby takie mięso mu zaszkodziło. Zaczęło się w poniedziałek po zjedzeniu szyi indyczej. Kręcił się, nie umiał się załatwić, w końcu zrobił marnego bobka. Jadł trawę i próbował wymiotować dwukrotnie, ale mu nie wyszło. I potwornie smrodził.
We wtorek zrobiłam mu głodówkę, nic nie jadł tylko dużo pił. Nawet nie prosił o jedzenie, nie żebrał (fakt, że ja w tym dniu ani nic nie gotowałam, ani przy nim nie jadłam, więc nie miał okazji po prostu pożebrać). W środę rano dostał porcję wołowiny, kupka była mazista. Wieczorem pierś z kurczaka i w nocy pobudka o 2 - kupka (bobek). Potem o 6 znów bobek. Dziś marne śniadanko, ćwierć porcji wołowiny, reszty nie chciał.
Kolejny spacer o 10 bez kupki, bez jedzenia trawy. Łazi to takie osowiałe, bąki puszcza...
Dieta jak dotąd mu pasowała, trwa już ponad miesiąc i było ok. Radzi sobie świetnie z surowym mięsem i łądnie gryzie kości, nie łyka jedzenia łapczywie. Jedno skrzydełko zjada w ciągu 15 minut, więc ma czas. Czy leki moga powodować problemy trawienne?
Ostatnio zmieniony przez Natalia Maros dnia Czw 11:34, 18 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda Solnicka
Dołączył: 21 Mar 2012
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:56, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
W kwesti upałów , nie myślałaś o tym żeby go przetrymować czyli przerwać mu sierść ?
Tu są dwa zdania, jedni golą psy i mówią ,że to im przynosi ulgę a drugi obóz do którego i ja należę uważa golenie za szkodliwe. Pies nie poci się ciałem , poza łapami , sierść jest barierą izolującą skórę od bezpośredniego działania promieni słonecznych i przegrzania. Pot nie schłodzi im skóry w przeciwieństwie do nas czy koni . Gdyby brak sierści pomagał na upał to czemu lwy , hieny i inne zwierzęta afryki nie są gołe?
Ja bym pożyczyła od kogoś furminator lub trymer dla sznaucerów i pozbawiła go podszerstka .
W kwesti leków nie pomogę , bo na tym się nie znam. Mogę tylko dodać, że moje starsze psy też nie trawiły kości mimo , że wcześniej jej jadły z powodzeniem .I na takie "bobkowanie" pomaga dodanie do karmy jakiegoś poślizgu -tylko z głową, bo można wywołać dla odmiany rozwolnienie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia Maros
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: opolskie
|
Wysłany: Czw 21:29, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mam furminator i używam go codziennie. Codziennie wyczesuje tone podszerstka, ale on wciąż rosnie! Dhoro to pies północy. Oboje uwielbiamy silne mrozy, a w -15 łazimy sobie na kilkugodzinne spacery i nic nas nie rusza. On wtedy leży na sniegu, tarza się, jest szczęśliwy. A w upał, czyli +16 już umieramy....czekamy na jesien i zimę.
Co do poślizgu to co na przykład? Nie zaleje mięsa olejem przecież, bo tu chodzi o odchudzanie....Dhoro lubi błonnik w postaci płatków (z Biedronki ). Czy pies może jeść błonnik?
A dzis dorwał sie do mleka - chwila nieuwagi. I kupka była cudna, jeśli tak mozna o kupce powiedzieć Chyba mleko pomogło. Tylko tłuste jak cholera, bo to takie wiejskie "od chłopa".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda Solnicka
Dołączył: 21 Mar 2012
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 7:40, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, błonnik mogą jeść , zresztą słabo trawią zboża, warzywa więc prawie wszystko roślinne powoduje gładsze przesuwanie karmy przez jelita. Tylko błonnik fermentuje w jelitach więc trzeba uważać z ilością.
Poślizg w takich razach (zaparciach) daje parafina ciekła którą się podaje bezpośrednio do pyska , dla dużego psa 1 łyżka stołowa.
Ale zastrzeżenie takie , że nie podawaj niczego bez konsultacji z wetem. Ja podrzucam pomysł ale trzeba jeszcze dopytać lekarza żeby nie zaszkodzić psu, bo a nuż są jakieś przeciwskazania.
Moja sznaucerka też nie znosiła upałów, była czarna i miała problem z tarczycą wiec może ma to coś wspólnego . Ona po prostu sama w gorące dni chowała się w cieniu, szła ulicą od plamy cienia do plamy cienia...
A co robią inni właściciele psów północy jak się robi gorąco ? Mają jakieś patenty ? Golą właśnie ?
Ostatnio zmieniony przez Magda Solnicka dnia Pią 7:40, 19 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof Wojtunik
Gość
|
Wysłany: Pią 8:33, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Najlepszy poslizg daje tłuszczyk . Surowy łoj wołowy , dla mojego psa też klasyczny barf jest za suchy.
Łoj jest nie dośc ze smaczny ,ale też wspaniałe zródło energii dla psa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia Maros
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: opolskie
|
Wysłany: Pią 8:59, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie, ale to same kalorie. Mój pies musi się odchudzać i to już, natychmiast. Ma bardzo ograniczone kalorie i nie mogę dodawać mu kolejnych. A łój to potwornie kaloryczna sprawa.
Co do upałów, to dziś dopiero pies mi ożył, bo pada i wreszcie jest pogoda dla nas. Dziś będzie długi spacer:)
Wczoraj wróciłam z pracy po 14 (mój pies był na sikaniu ok. 10) i jak się razem położyliśmy z tego upału, tak obudziliśmy się o 20.00 i dopiero wtedy był spacer godzinny. Dla nas lato mogłoby nie istnieć, tutaj się dobraliśmy świetnie z psem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof Wojtunik
Gość
|
Wysłany: Pią 11:48, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Wiem ze trudno w to uwierzuć ,ale na tłuszczu jako zródle energi szybko i skutecznie pies schudnie.
Powodem tycia nie jest zródło pochodzenia kalorii lecz ich ilosc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia Maros
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: opolskie
|
Wysłany: Pią 17:53, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mimo wszystko nie skorzystam. Mam dietetyka i zapytam go jeszcze o to, ale tłuszcz to tłuszcz. Mój pies ma ustalona dietę i nawet skórę z szyjki indyczej muszę ściagać, bo to tłuszcz....także nie wydaje mi się, aby schudł.l On nie ma lekkiej nadwagi. On jest potwornie otyły, ma do rzucenia 5 kilo (czyli 50 % tego, ile powinien wazyć!!!).
Musimy bardzo uwazać na wszelkie dodatki żywieniowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof Wojtunik
Gość
|
Wysłany: Pią 20:07, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
OK
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asia skutkiewicz
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wawa
|
Wysłany: Sob 16:45, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Krzysztof Wojtunik napisał: | Wiem ze trudno w to uwierzuć ,ale na tłuszczu jako zródle energi szybko i skutecznie pies schudnie.
Powodem tycia nie jest zródło pochodzenia kalorii lecz ich ilosc |
no właśnie - konsumowany tłuszcz nie odkłada się w postaci tłuszczu.. a dla psów jest to akurat bardzo dobre, podstawowe źrodlo energii
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof Wojtunik
Gość
|
Wysłany: Sob 18:16, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Brawo Asia tłuszcz bez obecności węglowodanów się nie odkłada , pies ma mniejszy apetyt bo jest zwyczajnie syty. Organizm uczy się dobrze wykorzystywać tłuszcz i sięga po własne tłuszcze zapasowe , czyli sadełko i pięknie nam chudnie.
Proste i skuteczne , żaden dietetyk nam tego nie sprzeda , bo albo ,zupełnie czego innego go nauczyli w szkole dla dietetyków , albo jest na tyle cwany i wie ze gdyby propagował tak prosta metodę odchudzania to wkrótce straciłby zajęcie , jak ten prawnik co wygrał spór o gruszę
Mój wet kiedy mu opisałem sposób w jaki karmię mojego psa wieszczył mu szybki zgon na wskutek otyłości
Ostatnio zmieniony przez Krzysztof Wojtunik dnia Sob 18:23, 20 Kwi 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asia skutkiewicz
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wawa
|
Wysłany: Nie 9:28, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
nie, wielu dietetyków dobrze zna tę zależność. oczywiście wielu z nich nadal uważa, że najlepszym sposobem na odchudzanie jest wsuwanie produktów 'light' ale na szczęście coraz więcej jest też tych rozsądnych.
jesli chodzi o rolę tłuszczów w diecie (psiej i ludzkiej) dobrze jest przyjrzeć się diecie ludzi i psów, którzy wykonują bardzo długie, dość intensywne (ale nie sprinterskie, raczej tlenowe) wysiłki. ultramaratończycy i psy zaprzęgowe często opierają swój jadłospis właśnie na tłuszczach.. i bynajmniej nie są grubasami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof Wojtunik
Gość
|
Wysłany: Nie 13:23, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Na produktach "light" się zarabia , no i problem otyłości pozostaje wiecznie nierozwiązany i o to chyba tu chodzi .
Wyobrażacie sobie producenta tabletek od bólu głowy . który modli się o to żeby ludzi nie bolały głowy ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia Maros
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: opolskie
|
Wysłany: Pon 11:35, 22 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Moim dietetykiem jest osoba obecna tu na forum, może uda sie ją "zwabić" na wątek i poprosić o wypowiedź.
Maratończycy grubasami nie będą, psy zaprzęgowe także. Ale mój pies jest potwornie otyły i nie może zostać maratończykiem, dopóki nie zrzuci dwóch kilogramów. Nie może biegać przy rowerze, bo jest za gruby, a nie schudnie jak nie będzie się ruszał. To jest zamknięte koło i sytuacja potwornie trudna. Jeśli zafunduję mu zbyt dużo ruchu i zbyt gwałtownie, to siądą mu i tak już naruszone stawy. Teraz tylko chodzimy na spacery, bardzo długie (do 10 km) ale za to spokojne i powolne, swoim tempem.
Dlatego boję się wrzucić do diety jakikolwiek tłuszcz, bo on sie rozłoży i może sie nie spalić...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|